Już w Piśmie Świętym Starego Testamentu są pierwsze wzmianki o zapisywaniu w specjalnych księgach imion osób zmarłych. Tradycja ta przetrwała do czasów apostolskich. W miesiącu listopadzie tradycyjnie już, nasza modlitwa przeniknięta jest eschatologiczną refleksją. Uroczystość Wszystkich Świętych jak i Dzień Zaduszny nazywany dniem wszystkich wiernych zmarłych, przypominają, że każdy człowiek jest „pielgrzymem do domu Ojca”. Radosna wymowa dnia, Ur. Wszystkich Świętych wynikająca ze świadectwa jakie o Bogu dają święci, pozwala nam żyjącym z głęboką wiarą i nadzieją, nawet przez pryzmat śmierci, iść na spotkanie z Tym, który jest „życiem i zmartwychwstaniem”. Modlitwa za zmarłych, jej rodowód sięga liturgii starożytnej, podczas niej odczytywano tzw. dyptyki na których zapisywano zarówno składających ofiarę jak i tych, za których była składana. Ukazuje ona łączność tych, którzy umarli i radują się niebem, tych którzy doznają czyśćca jak i żyjących, czyli pełnej przestrzeni żyjącego i działającego Kościoła Jezusa Chrystusa. Bardzo wyraźny ślad tej modlitwy znajdujemy w modlitwie eucharystycznej. A więc podczas każdej Mszy św. nawiązujemy modlitewną i duchową łączność z tymi, którzy już odeszli i wyznajemy wiarę, że dla Boga wszystko żyje. Listopadowa refleksja eucharystyczna i wypominkowa niech będzie wsparciem dla zmarłych, a w nas umocni wiarę w Chrystusa, który jest „drogą, prawdą i życiem”.
” To jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto wierzy w Syna, miał życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym„.( J 6, 40)
Ks. Proboszcz